Michał Kijanka w niemieckim „piekle”

150x110

Kierowca sponsorowany przez Dunlopa i Premio utrzymuje trzecie miejsce w cee"d Lotos Cup

Warszawa, Kielce, 13 lipca 2010 r. - Kolejny dobry występ zanotował Michał Kijanka, w III rundzie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski cee"d-Lotos-Cup, rozgrywanych na torze Oschersleben Motor Arena pod Magdeburgiem. Kierowca wyścigowy sponsorowany przez Dunlopa oraz Premio zajął 4. oraz 5. miejsce w wyścigach i umocnił się na 3 pozycji na półmetku Mistrzostw Polski.

Przed zawodami Michał Kijanka był przekonany, że uda mu się przełamać passę czwartych miejsc i wreszcie wskoczyć na podium. „Zwycięstwo w Pucharze Picanto rozbudziło moje ambicje i trzecie lub czwarte miejsca przestały mnie satysfakcjonować - chcę jeździć szybciej. Tor w Oschersleben jest całkowicie nowy niemal dla wszystkich kierowców, co sprawi, że wyścig będzie na pewno bardzo emocjonujący i wyrównany. Podczas treningów udawało mi się jeździć na poziomie Kamila Raczkowskiego - najlepszego obecnie kierowcy w serii. To dobrze rokuje przed wyścigiem. Emocji na pewno nie zabraknie" - ocenił swoje szanse Michał Kijanka.

Już sesja kwalifikacyjna potwierdziła słowa Michała. Kamil Raczkowski, który znał tor z wcześniejszych startów wygrał kwalifikacje, ale kolejnych czterech kierowców zmieściło się w 0,3 sekundy! Ostatecznie Kijanka startował do zawodów z piątej pozycji.

Wyścig rozgrywany był w bardzo wysokiej temperaturze. W samochodach z włączonymi silnikami dochodziła ona nawet do 70 stopni, a zawodnicy występują w grubych, niepalnych kombinezonach oraz kaskach, co dość mocno dało się im we znaki i sprawiło, że w niemieckim „piekle" poza umiejętnościami liczyło się też przygotowanie kondycyjne i wytrzymałość.

Po rozpoczęciu pierwszego wyścigu dość szybko okazało się, że dostarczone przez organizatora opony, na których jeżdżą wszyscy zawodnicy, nie wytrzymały ekstremalnych obciążeń. Michał Kijanka do mety dojechał na tzw. drucie, czyli całkowicie startych oponach. Przez to w końcówce wyścigu musiał mocno zwolnić i ukończył zawody na czwartej pozycji. „Cieszę się, że w takich warunkach w ogóle udało mi się dotrzeć do mety. Opony zostały kompletnie pozdzierane, z drutami na wierzchu. W końcówce w ogóle już nie miałem przyczepności. Gdyby nie to, że do zakończenia zostało tylko kilka okrążeń, to nie ukończyłbym wyścigu. To był jednak mój błąd taktyczny, ponieważ przejechałem zbyt wiele okrążeń podczas kwalifikacji, po których nie wolno wymieniać opon w pierwszym wyścigu" - powiedział M. Kijanka.

Z kolei w drugim starcie, w którym pierwsza szóstka z poprzedniego wyścigu ustawia się w odwróconej kolejności, Kijanka wystartował z drugiego pola startowego i przez kilka okrążeń utrzymywał się na drugim miejscu. Niestety podczas zaciętej walki musiał ratować się zjazdem na żwir poza torem i stracił wiele pozycji. Ostatecznie udało się zakończyć ten start na 5. miejscu.

Kolejną okazję do walki o Mistrzostwo Polski Michał Kijanka będzie miał już 20-22 sierpnia br. na słowackim Slovakiaring, gdzie odbędzie się czwarta runda Mistrzostw Polski. „Czas do kolejnego startu zamierzam poświęcić na przygotowanie fizyczne i kondycyjne. Upał dał mi się mocno znaki i uważam, że mam na tym polu jeszcze spore rezerwy. Chciałbym przerwać passę czwartych miejsc i stanąć wreszcie na podium. Wierzę, że uda się to już na Słowacji"- powiedział M. Kijanka.

Michał Kijanka jest jednym z najbardziej obiecujących zawodników młodego pokolenia, który przebojem wdarł się do czołówki polskich wyścigów torowych, w ubiegłym sezonie wygrywając niższą serię wyścigową: Picanto-Lotos-Cup.

Cykl wyścigowy cee"d-Lotos-Cup w ramach Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski istnieje od 2008 roku. W Pucharze startuje około 20 samochodów Kia pro_cee"d o nadwoziu 3-drzwiowym, wyposażonych w benzynowy silnik 2.0 ze sportowymi modyfikacjami. Wszystkie auta, biorące udział w serii cee"d-Lotos-Cup są takie same. Liczą się w niej przede wszystkim umiejętności kierowców oraz wyczucie w odpowiednim ustawianiu parametrów aut.

Więcej informacji na temat cee"d-Lotos-Cup: http://www.ceed-lotos-cup.pl/

Premio to obecnie sieć ponad 90 punktów serwisowych typu fast-fit, w których można serwisować opony, wydechy, układy hamulcowe lub wymienić olej. Doświadczeni mechanicy Premio pomogą także sprawdzić i skorygować geometrię oraz przeprowadzić okresowe przeglądy aut.

Sieć Premio od początku swojego istnienia związana jest z Grupą Goodyear. Dlatego w punktach serwisowych w Polsce oferowane są przede wszystkim opony należące do tego amerykańskiego koncernu tj. Goodyear, Dunlop, Fulda, Falken, Sava, czy polska Dębica, choć nie brakuje także opon innych firm.
Dunlop, marka należąca do The Goodyear Tire & Rubber Company, jest jednym ze światowych liderów produkcji opon klasy high i ultra-high performance. Doświadczenie w sportach motorowych pozwala na opracowywanie innowacyjnych technologii, które znajdują zastosowanie w oponach używanych do codziennej jazdy. Stawiając sobie za cel osiągnięcie maksymalnego komfortu jazdy, Dunlop oferuje wszystkim kierowcom jakość i wytrzymałość właściwą najnowszym generacjom technologii dostępnych w przemyśle oponiarskim.

Goodyear jest jednym z największych producentów opon na świecie, z centralą w Akron, w stanie Ohio, USA. Firma wytwarza opony, wyroby gumowe oraz środki chemiczne w 57 zakładach w 23 krajach. Swoją działalność prowadzi w większości krajów świata. Goodyear zatrudnia ponad 69.000 pracowników. W Polsce firma oferuje opony takich marek, jak: Goodyear, Dunlop, Fulda, Sava i Dębica. Jest także głównym akcjonariuszem Firmy Oponiarskiej Dębica S.A.